„Dzisiejsze społeczeństwo dotknięte konsumpcjonizmem i sekularyzacją jest w głębokim kryzysie nie tylko ze względu na poważne trudności ekonomiczne, finansowe i socjalne, ale też z powodu ideologii leżącej u ich źródeł. Jest nią iluzja, że idea postępu gospodarczego i technicznego może stanowić decydujący czynnik szczęścia i przyszłości”. Zwrócił na to uwagę w wywiadzie dla L’Osservatore Romano nowy jałmużnik papieski, abp Guido Pozzo. Od ubiegłego miesiąca stoi on na czele Urzędu Dobroczynności Apostolskiej.
Działalność tej instytucji skupia się przede wszystkim na Rzymie, ale sięga też szerzej. W roku 2011 napłynęło do niej 7 tys. próśb o pomoc materialną. Udzieliła jej w wysokości ok. 900 tys. euro. „Prośbom o pomoc muszą towarzyszyć zaświadczenia od proboszczów i to na ich ręce, jako gwarantów, przekazuje się pieniądze, by dali je zainteresowanym osobom – wyjaśnił nowy jałmużnik papieski. – Ważne jest, by szczodrość Ojca Świętego włączała się w solidarność Kościoła lokalnego i wspólnoty parafialnej. Datki są skromnej wysokości właśnie dlatego, że chce się rozciągnąć pomoc na jak największą liczbę osób”. Ponadto od ponad stu lat, już od czasów Leona XIII, Urząd Dobroczynności Apostolskiej zajmuje się też wydawaniem papieskich błogosławieństw.
Dodajmy, że w innej skali niż Urząd Dobroczynności Apostolskiej działalnością charytatywną zajmuje się również jedna z dykasterii Kurii Rzymskiej. Papieska Rada „Cor Unum” podejmuje działania w ramach szeroko zakrojonej solidarności międzynarodowej, koordynując prace wielkich katolickich organizacji charytatywnych. Ma też w Państwie Watykańskim dwie fundacje: imienia Jana Pawła II dla Sahelu i „Populorum Progressio”.
żródło: RV / Watykan